Samotna wyprawa Beaty Pawlikowskiej do Indonezji. Miesiąc spędzony w drodze przez wulkany i plaże, pola ryżowe i tropiklane lasy. Świątynie, kadzidełka, spotkanie z szamanem Ketutem i Boże Narodzenie o zapachu dojrzałych durianów. Było bosko! PS Dla niewtajemniczonych: durian to najbardziej śmierdzący owoc świata, który wydziela z siebie woń zgniłych jaj, zepsutego mięsa i starego sera. Był akurat szczyt sezonu na duriany! [Beata Pawlikowska]
Siódmego dnia na Zanzibarze wsiadłam na łódź i popłynęłam przez ocean. Ciepły wiatr głaskał mnie po włosach, szumiały palmy kokosowe, świeciło tropikalne słońce, a ja pomyślałam, że w takich chwilach czas staje i przestaje mieć znaczenie. Liczy się tylko to, co jest tu i teraz. To jedna z tajemnic szczęścia.W czasie podróży ciągle odkrywam coś nowego. Afrykański rytm życia w kraterze Ngorongoro, bigos z fasoli i księżycowa pustynia w Brazylii, zwariowane podwieczorki, Wydma Zachodzącego Słońca, zapach jaguara, zabójcze gąsienice, pieczone mrówki, wanilia, pieprz i goździki..Niezwykłe miejsca i przygody, w poszukiwaniu prawdy o świecie i o sobie.
Ona wyruszyła na swoją kolejną samotną wyprawę do Ameryki Środkowej. Samodzielna, odważna, myślała, że nie potrzebuje nikogo do szczęścia. W tym samym czasie w Nowym Jorku on kupił bilet, spakował plecak, wsiadł do samolotu i wylądował w tym samym miejscu, co ona. Spotkali się w samochodzie jadącym do dawnego miasta Majów w dżungli Ameryki Środkowej. On z natury rozmowny, przyjacielski, otwarty i chętnie nawiązujący nowe znajomości tamtego dnia był wyjątkowo milczący i z nikim nie miał ochoty rozmawiać. Ona zawsze wolała wędrować samotnie, ale tamtego dnia wyjątkowo chciała porozmawiać właśnie z nim. Nocą z nieba zaczęły spadać gwiazdy, a oni nie chcieli się już rozstać. Komedia romantyczna, której scenariusz napisało życie i która zdarzyła się naprawdę. Między Nowym Jorkiem, Warszawą i rajską wyspą na Karaibach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Indie. Magiczne Varanasi nad Gangesem. Kurs medytacji, gdzie zostałam uwięziona. Trzymetrowe mury z drutem kolczastym. Bez paszportu, bez pieniędzy, bez telefonu, bez możliwości skontaktowania się ze światem. Nocami za murem wyły głodne szakale. Samotna wyprawa przez północno-wschodnie Indie. Historia całkiem kryminalna, która zdarzyła się naprawdę. [Beata Pawlikowska]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni